Polana w lesie

Apokalipsa · Wysłany: Sob 22:42, 31 Mar 2007 Temat postu: Polana w lesie

Jedna z wielu polan
____

Szukając ciszy zawędrowałem aż tutaj
Po chwili usiadłem pod drzewem i nie zdejmując kaptura przywołałem Hadesa, który usiadł na mej ręce

Nightwish · Wysłany: Sob 23:06, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nastała noc, pochmurna i zimna. To właśnie idealna pora dla Upadłych Aniołów. Właśnie teraz nad drzewami szybowała Nightwish otulona czarnym płaszczem. Czarne skrzydła wychodzące z dziur w płaszczu dumnie poruszały się w powietrzu ukazując niemal świętość jaka towarzyszy "Jasnym" Aniołom. Widząc polanę z gracją wylądowała na środku i nabierała powietrza ochoczo. Nie zauważyła nieznajomego.

Apokalipsa · Wysłany: Sob 23:12, 31 Mar 2007 Temat postu:

Siedziałem niewzruszenie patrząc się (tak jak na avku) w tylko sobie znany punkt siedząc jednocześnie pod sporym drzewem
Hades zakrakał patrząc na obcą

Nightwish · Wysłany: Sob 23:26, 31 Mar 2007 Temat postu:

Odwróciła się powoli i spojrzała chłodno w stronę słyszalnego dźwięku. Dopiero teraz ujrzała nieznajomego, a jej czerwone oczy błysnęły niczym ogień piekielny. Usta wykrzywiły się w lekkim i kpiącym uśmieszku. Nightwish nie wypowiedziała ani słowa. Rozprostowała swe czarne skrzydła i wzbiła się w powietrze siadając na gałęzi jednego z drzew, który stał po przeciwnej stronie nieznajomego. Upadła Anielica rozsiadła się wygoniej na gałęzi beztrosko stukając delikatnie glanem o korę.

Apokalipsa

Apokalipsa ziewnął przeciągle i beztrosko, po czym wciąż z lekko nieprzytomnym spojrzeniem zaczął głaskać Hadesa

Nightwish

Siedziała spokojnie zakładając nogę na nogę i dalej stukała swoim glanem o korę. Nightwish oparła się wygodnie o drzewo przyglądając się bez emocji kraczącej wronie.

Apokalipsa

Hades spojżał na Nightwish
- Śmierć - zakrakał i wzleciał wysoko
Nic nie powiedziałem tylko spojżałem za nim

Nightwish

Skrzydła Upadłej Anielicy lekko się poruszyły, a jej twarz ponownie ukazała kpiący uśmieszek.

"Mądry ptak..." - szepnęła krótko nadal patrząc na niego.

Apokalipsa

- Na twoim miejscu nie nazywałbym go ptakiem - powiedziałem jedynie a Hades wylądował na gałęzi obok upadłej anielicy patrząc na nią dziwnie

Nightwish

Zaśmiała się cicho zerkając na nieznajomego.

"Ach, więc raczyłeś przemówić... no proszę" - uśmiechnęła się, a jej czerwone oczy ponownie błysnęły ogniem - "Kim więc jest ten,który został uwięziony w tym ciele?" - spytała wskazując dłonią na Hadesa.

Apokalipsa

- To też błędna myśl - powiedziałem jedynie
Hades zakrakał i sfrunął do mnie

Nightwish

Zaśmiała się szyderczo.

"A zatem powiedz kim, bądź czym jest to w czym nie widzę nic specjalnego" - uśmiechnęła się kpiąco mrużąc oczy.

Apokalipsa

- Mój strażnik, oprawca, opiekun i nadzorca... innego tłumaczenia nie zrozumiesz, gdyż jesteś za młoda - powiedziałem spokojnie
- Hades - wrona zamachała skrzydłami patrząc na upadłą anielicę

Nightwish

Przyjrzała się uważnie wronie poczym przeniosła wzrok na Apokalipsę.

"Możliwe" - rzekła bez emocji - "W końcu mam tylko 660 lat... mogabym się jeszcze wiele nauczyć" - powiedziała ze spokojem w głosie.

Martyna

Przechadzałam się polaną w ludzkiej postaci, aż w końcu doszłam do miejsca gdzie byli Apokalipsa i Nightwish, spojrzałam na nich uważnie
-Witajcie - powiedziałam, po czym oparłam się o jedno z drzew plecami

	Forum SkyLand Strona Główna -> Wieczny Las	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 Następny
Strona 1 z 11