Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ambrosie
Zastępca Klanu Bolt
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Siada znów pod drzewem i wpatuje się w rożne osoby znajdujace sie w lesie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 20:12, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się szyderczo ale i spojrzała porozumiewawczo na Shar.
"Niech bedzie... to i tak przeszłość..." - rzekła zachowując pozorną obojętność i zrobiła miejsce na gałezi dla Shar - "Zapraszam zatem na gałąź. Chyba nie chcesz bym opowiadała ci taką historię z góry co?" - uśmiechnęła się kpiąco i zachęcała ją spojrzeniem by dołączyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 20:16, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Sp0ojżął wzrokeim bez emocji. Szybko wsięła się na gałąź, usiadła koło niej i oczekiwała na "historyjke"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ambrosie
Zastępca Klanu Bolt
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:22, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
wstała i poszła gdzieś..nik nie wie dokładnie gdzie..Nawet ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 20:55, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oparła się wygodnie o korę drzewa i spoglądała na nią bez emocji.
"Dobrze, zatem posłuchaj." - rzekła spokojnym głosem.
"Za życia miałam piękne marzenie... marzenie na Raj... pośród Anielskich Churów śpiewających na cześć swego Stwórcy. Ale szybko okazało się, ze nie wytrwałam w swoim postanowieniu. Pojawiła się bowiem gotyckie stowarzyszenie, zwane Dziećmi Nocy. Trafiłam tam zupełnie przypadkowo i poznałam nowe terminy, które mnie zaciekawiły bardziej niż się spodziewałam... samotnośc, uroki śmierci, zjawiska paranormalne, magia grobowców i katakumb przyciągała mnie jak magnes. Oni wydawali się być tacy jak ja... porozumiewaliśmy się nawet samym spojrzeniem. Należałam bowiem wcześniej do ludzi bardzo samotnych i znudzonych szarym, monotonnym życiem. Chciałam odnaleźć swe szczęście ale nie mogłam... teraz wiem, że je utraciłam... poznałam odpowiedź w dniu swojego Sądu Ostatecznego..." - westchnęła, a jej skrzydła zadrżały lekko.
"Zostałam zamordowana na terenie pewnego cmentarza w nocy, gdy księżyc ukazywał pełnię... Dzieci Nocy dokończyły moją mroczną egzystencję ziemską... dlatego, że chciałam od nich odejść i zacząć... jak to się mówi... od początku> Niestety nie było mi to dane. Wbili mi sztylet w serce i tak moje żałosne życie ziemskie się skończyło." - uśmiechnęła się szyderczo i splunęła na ziemię.
"Następnie ujrzałam ciemny tunel... na końcu był płomyk światła, który powiększał się w miarę jak sunęłam do przodu. Przy wejściu stał mój Anioł Stróż - Marius, który opiekował się mną za życia... a raczej próbował" - spuściła wzrok - " Stwórca otworzył Księgę Umarłych i przeczytał me imię... ukazał mi całe moje życie przed oczami... i już wiedziałam, że godna nie jestem... ponoć taki los był mi z góry zapisany..." - odgarnęła czarne włosy z twarzy - "Marius - mój własny Anioł Struż strącił mnie w głębię Otchłani... groził mi tym Świętym Mieczem, który widzisz teraz tutaj" - pokazała srebrny miecz, na którym znajdowało się imię MARIUS. Obok znajdował się napis wyryty gotycką czcionką NIGHTWISH - " Ten miecz to pamiątka, a zarazem przekleństwo przypominająca mi bezkońca to co straciłam na zawsze..." - westchnęła - "Teraz jestem tutaj i żyję tak jak teraz... nie ma już sensu się zmieniać, bo po co? Mój los jest przypieczętowany" - skończyła i popatrzyła na nią okazując z pozoru obojętność ale można wyczytać z jej twarzy wielkie cierpienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 21:06, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Spojżała dziwnie na trawe pod ich stpami próbując to wszystko sobie ułożyć w głowie
-Czegoś nie rozmumiem... to dlavczego jesteś aniołem, upadłym bo upadłym ale aniołem... czy nie powinnaś być potępionym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 21:10, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Potępionym... też do końca nie rozumiem tego wyroku. Może dlatego, że od zawsze gardziłam Szatanem i nie czciłam go... teraz gdybym go spotkała pewnie naplułabym mu prosto w twarz" - zaśmiała się szyderczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 21:17, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Odważna jesteś "kochana", Szatan jednak poklepał by cię po tych czarnych skrzydłach i zaprosił do baru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 21:21, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Prychnęła pogardliwie.
"Nie sądzę... mam coś czego on nienawidzi... ta Święta broń" - spojrzała na miecz i pogładziła delikatnie napis Anioła Stróża - "Myślę, że pozwolił mi ją wyrwać sobie... to nie było przypadkowe... nie mogło być" - westchnęła, a po policzku popłynęła jedna krwawa łza. Nightwish zamyśliła się głęboko spoglądając na imię wyryte na mieczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 21:44, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Co sugerujesz?- opzwoliła by ta mówiła dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 21:58, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę milczała skupiona na własnych myślach po chwili jednak otrząsnęła się i spojrzała bez emocji na Shar.
"Że Stwórca wydał słuszny wyrok... znacznie gorszy od piekła... coś od czego się nigdy nie uwolnię... możesz mnie nie zrozumieć... nie zdziwiłabym się" - westchnęła i spuściła wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 22:10, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- I zapewne nie dane mi będzie tego zrozumieć, przynajmniej teraz... ale mówisz o tym mieczu, czy o całym przekleństwie nieśmiertelności?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Zastępca Klanu Blood
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 22:18, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła i postanowiła ciągnąć dalej.
"Bo widzisz ten miecz... przypomina mi kim mogłam być i z kim... ja byłam tak blisko... bardzo blisko... Wiecznego Szczęścia w Raju z tym, który mnie kochał" - spuściła głowę - "A ja byłam ślepa na jego znaki... głucha na jego krzyk... " - urwała ocierając twarz rękawem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hades
Admin | Władca Hadesu
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Hadesu oczywiście
|
Wysłany: Śro 22:20, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Na upadłą anielicę i wampirzycę wbiegł dużych rozmiarów wilk i zaczął szczekać radośnie, po czym obkręcać sie zachęcając do zabawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharkrish
Medyk Klanu Stiletto
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: przybyć nie można
|
Wysłany: Śro 22:25, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W końcu załapała... nie dała tego po sobie poznać, ale wiedziała teraz o co jej chodziło. Gdy chciała coś powiedzieć na polane przybiegł kudłaty stwór. Shar miała ochote go sklnąć, ale cos jej nie pozwoliło. Gapiłą się więc na niego pusto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|